Jeśli stosujesz dietę warzywno-owocową i jesteś na etapie oczyszczania organizmu, prawdopodobnie szpinak jest podstawowym warzywem w Twoim jadłospisie. Nie tylko dla Ciebie – większość osób stosujących post na diecie warzywno-owocowej również na dobre zaprzyjaźniło się ze szpinakiem. Dlatego warto wiedzieć, jak przyrządzić pyszny szpinak w taki sposób, żeby zachował maksimum wartości odżywczych.
Tutaj właśnie jest pies pogrzebany. Większość warzyw, w tym szpinak, jest bardzo wrażliwa na wysoką temperaturę. Podczas gotowania, smażenia czy duszenia witaminy ulegają rozkładowi, przez co nie mogą dostarczyć nam energii i odporności. W takim razie co zrobić, żeby skorzystać z pełnego wachlarza właściwości szpinaku?
Każde warzywo spożywane na surowo dostarcza najwięcej substancji odżywczych. Nie inaczej jest w tym przypadku. Surowe liście nie mają jednak wyrazistego smaku, więc najlepiej jeść je jako dodatek do innych produktów.
Warto wiedzieć, że 100 gram świeżego szpinaku pokrywa prawie połowę dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę C. Dla porównania, taka sama ilość szpinaku ugotowanego dostarcza tylko 16% zalecanej dziennej dawki tej witaminy. Dlatego dobrze jest jak najczęściej wybierać szpinak właśnie w postaci surowej.
Zielone liście szpinaku można przemycić do diety w warzywnych i owocowych koktajlach. Wystarczy wrzucić garść umytych liści do blendera z ulubionymi owocami lub warzywami i zmiksować. Dla pełniejszego smaku, do koktajli owocowych można dodać też mleko.W ten sposób szybko i łatwo uzupełnimy dietę o mnóstwo dobroczynnych substancji.
Kolejnym sposobem na wykorzystanie liści szpinaku jest dodawanie go do sałatek. Może zastąpić nawet sałatę lodową. Dobrze komponuje się z orzechami i różnymi rodzajami serów. Jako klasykę można podać tutaj przykład sałatki z serem pleśniowym, gruszką, orzechami włoskimi i szpinakiem. Niebo w gębie! Taka sałatka to nie tylko uczta dla podniebienia, ale też dla zdrowia. W świeżym szpinaku jest bowiem o wiele więcej kwasu foliowego niż w szpinaku gotowanym.
Jeśli surowe liście szpinaku do Ciebie nie przemawiają, nie musisz się martwić. Mimo, że szpinak traci część swoich właściwości po obróbce termicznej, w postaci gotowanej wciąż jest niezwykle zdrowy. Nawet więcej –gotowanie pomoże wydobyć z niego część cennych składników!
Podczas gdy surowy szpinak pokonuje gotowany pod względem zawartości witaminy C i kwasu foliowego, szpinak gotowany, smażony czy duszony bije go na głowę ilością witamin A, K i B6! Poza tym obróbka nie ma wpływu na zawartość związków mineralnych. Dlatego gotowany szpinak zawiera tyle samo magnezu, potasu wapnia i żelaza, co świeży.
Dodatkowa zaleta gotowania szpinaku to zmniejszanie jego objętości w trakcie podgrzewania. Oznacza to, że możemy zjeść więcej ugotowanego lub przysmażonego szpinaku niż świeżego w koktajlu czy w sałatce. A wiadomo, że im większa ilość szpinaku, tym więcej cennych składników odżywczych.
Jest kilka rzeczy, których zdecydowanie nie warto robić ze szpinakiem. Nie warto gotować go w wodzie i nie warto zbyt długo go podgrzewać, bo wtedy straty witamin są największe. Co należy więc zrobić, żeby skutki były jak najlepsze?
Można też zdecydować się na podsmażenie szpinaku z czosnkiem, pod warunkiem, że będzie ono trwało jak najkrócej.
Jeśli nie jesteś już na w trakcie postu na diecie warzywno-owocowej, możesz dodać do szpinaku odrobinę oliwy z oliwek. Witaminy występujące w szpinaku są związkami rozpuszczalnymi w tłuszczach, więc obecność oliwy zwiększy ich wchłanianie.
Jeśli stosujesz dietę warzywno-owocową i jesteś na etapie oczyszczania organizmu, prawdopodobnie szpinak jest podstawowym warzywem w Twoim jadłospisie. Nie tylko dla Ciebie – większość osób stosujących post na diecie warzywno-owocowej również na dobre zaprzyjaźniło się ze szpinakiem. Dlatego warto wiedzieć, jak przyrządzić pyszny szpinak w taki sposób, żeby zachował maksimum wartości odżywczych.
Tutaj właśnie jest pies pogrzebany. Większość warzyw, w tym szpinak, jest bardzo wrażliwa na wysoką temperaturę. Podczas gotowania, smażenia czy duszenia witaminy ulegają rozkładowi, przez co nie mogą dostarczyć nam energii i odporności. W takim razie co zrobić, żeby skorzystać z pełnego wachlarza właściwości szpinaku?
Każde warzywo spożywane na surowo dostarcza najwięcej substancji odżywczych. Nie inaczej jest w tym przypadku. Surowe liście nie mają jednak wyrazistego smaku, więc najlepiej jeść je jako dodatek do innych produktów.
Warto wiedzieć, że 100 gram świeżego szpinaku pokrywa prawie połowę dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę C. Dla porównania, taka sama ilość szpinaku ugotowanego dostarcza tylko 16% zalecanej dziennej dawki tej witaminy. Dlatego dobrze jest jak najczęściej wybierać szpinak właśnie w postaci surowej.
Zielone liście szpinaku można przemycić do diety w warzywnych i owocowych koktajlach. Wystarczy wrzucić garść umytych liści do blendera z ulubionymi owocami lub warzywami i zmiksować. Dla pełniejszego smaku, do koktajli owocowych można dodać też mleko.W ten sposób szybko i łatwo uzupełnimy dietę o mnóstwo dobroczynnych substancji.
Kolejnym sposobem na wykorzystanie liści szpinaku jest dodawanie go do sałatek. Może zastąpić nawet sałatę lodową. Dobrze komponuje się z orzechami i różnymi rodzajami serów. Jako klasykę można podać tutaj przykład sałatki z serem pleśniowym, gruszką, orzechami włoskimi i szpinakiem. Niebo w gębie! Taka sałatka to nie tylko uczta dla podniebienia, ale też dla zdrowia. W świeżym szpinaku jest bowiem o wiele więcej kwasu foliowego niż w szpinaku gotowanym.
Jeśli surowe liście szpinaku do Ciebie nie przemawiają, nie musisz się martwić. Mimo, że szpinak traci część swoich właściwości po obróbce termicznej, w postaci gotowanej wciąż jest niezwykle zdrowy. Nawet więcej –gotowanie pomoże wydobyć z niego część cennych składników!
Podczas gdy surowy szpinak pokonuje gotowany pod względem zawartości witaminy C i kwasu foliowego, szpinak gotowany, smażony czy duszony bije go na głowę ilością witamin A, K i B6! Poza tym obróbka nie ma wpływu na zawartość związków mineralnych. Dlatego gotowany szpinak zawiera tyle samo magnezu, potasu wapnia i żelaza, co świeży.
Dodatkowa zaleta gotowania szpinaku to zmniejszanie jego objętości w trakcie podgrzewania. Oznacza to, że możemy zjeść więcej ugotowanego lub przysmażonego szpinaku niż świeżego w koktajlu czy w sałatce. A wiadomo, że im większa ilość szpinaku, tym więcej cennych składników odżywczych.
Jest kilka rzeczy, których zdecydowanie nie warto robić ze szpinakiem. Nie warto gotować go w wodzie i nie warto zbyt długo go podgrzewać, bo wtedy straty witamin są największe. Co należy więc zrobić, żeby skutki były jak najlepsze?
Można też zdecydować się na podsmażenie szpinaku z czosnkiem, pod warunkiem, że będzie ono trwało jak najkrócej.
Jeśli nie jesteś już na w trakcie postu na diecie warzywno-owocowej, możesz dodać do szpinaku odrobinę oliwy z oliwek. Witaminy występujące w szpinaku są związkami rozpuszczalnymi w tłuszczach, więc obecność oliwy zwiększy ich wchłanianie.